No to lecimy z kolejną wymianką:)
Przyznam, że ta wymianka przyprawiła mnie o mnóstwo stresu, gdyż Modrak przysłała mi tak cudowne prezenty, że nie było łatwo odwdzięczyć się jej za tyle wspaniałości. A była to wymianka skumulowana, gdyż:
1. I ja, i Modrak zapisałyśmy się na wymiankę morską w Szufladzie, ale nie zostałyśmy wylosowane. Obie też miałyśmy już przygotowane prezenty. Zaproponowałam więc, byśmy się wymieniły prywatnie.
2.Modrak się zgodziła i poprosiła mnie, bym dodatkowo wykonała jej sutaszowego kotka. Ja poprosiłam ją o agaty.
3.Kilka dni później zostałyśmy sparowane w letniej wymiance u Rity.
Tym sposobem powstała potrójna wymianka. Oto efekty :)
WYMIANKA MORSKA
Od Modrak
dobrze, że nie bałagany tytoniowo-chmielne, bo to ciąg dalszy tej piosenki - tak, znam i bardzo ją lubię ;) zwłaszcza ten fragment gdy "błąka się w nich od ściany do ściany człowiek wreszcie bez końca wyspany", bo taki stan to u mnie rzadkość, a co za tym idzie - święto ;))
OdpowiedzUsuńprezenciki już widziałam u Modrak :) ale nie umniejsza to ich uroku :)
ps. film wstawiasz tak, jak zdjęcia
pps. trzymam!
Ewo, próbuję i nie wychodzi :/
OdpowiedzUsuńbuuu, no to niewiele Ci pomogłam :/
OdpowiedzUsuńPodoba mi się nowy tytuł i nowe Twoje zdjęcie też.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Nie mogę wyjść z zachwytu nad kotkiem! Jest niesamowicie pomysłowy i dopracowany w najmniejszych szczegółach - po prostu cudo! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń